sobota, 14 lutego 2004

Wyprawa Zima 2004 - dzień siódmy
Odznaka mała srebrna

 

Punkt (wysokość)

czas punkty GOT
przewidywany rzeczywisty
odc. łączny odc. łączny godz. odc. łącznie
Bacówka "Nad Wierchomlą" (880 m)   0.00   0.00 9:00   0
Runek (1080 m) 60' 1.00 43' 0.43 9:43 4 4
Jaworzyna Krynicka (1114 m) 75' 2.15 87' 2.10 11:10 5 9
Krynica 180' 5.15 142' 4.32 13:32 6 15

Czas przejścia według: B. Mościcki, Beskid Sądecki. Przewodnik, Oficyna Wydawnicza "Rewasz", Pruszków 2002.

... i już do domu (dworzec PKP w Krynicy) Droga na Jaworzynę tylko lekko zaśnieżona, wydeptana, ale nikogo nie spotykam. Pogoda znacznie gorsza od wzorajszej. Pada lekki śnieg (coraz silniej), jest mgła, za to wiatr słaby. U podnóża Jaworzyny zbaczam na zielony szlak i dochodzę wprost do schroniska. Ma ono charakter hotelu górskiego, przeznaczonego dla narciarzy korzystających z bogatej infrastruktury stoków Jaworzyny. Ceny dość wysokie. Po wyjściu ze schroniska idę stokiem zjazdowym w górę. Tam górna stacja kolejki gondolowej i tłum narciarzy. Szlak czerwony w dół ledwo tylko wydeptany i to częściowo. Miejscami przechodzi obok natrostrady albo ją przecina. Da skrzyżowaniem z drogą dojazdową miejsce błędne. Gubię się i dochodzę do jakiegoś stoku narciarskiego. Pytam obsługę o szlak, ale nie umieją mi pomóc. Schodzę więc bez szlaku w dół i spotykam go dopiero przy moście na osiedlu Czarny Potok. Stamtąd jest do centrum Krynicy skrót przez las. Okazuje się on bardzo męczący (długo w górę). Potem po stromej ścieżce, a w końcu ulicy, schodzę w dół do miasta, które tętni życiem. Tam posiłek, woda mineralna i powrót do domu. W Krynicy dworce PKP i PKS.

poprzedni dzień
strona tej wyprawy
do strony głównej