piątek, 4 lipca 2014
Małe wycieczki
Odznaka
mała złota
Punkt (wysokość) |
czas | punkty GOT | ||||||
przewidywany | rzeczywisty | |||||||
odc. | łączny | odc. | łączny | godz. | odc. | łącznie | ||
Przełęcz Wyżniańska | 0.00 | 0 | ||||||
Mała Rawka | 100' | 1.40 | 8 | 8 | ||||
Wielka Rawka | 20' | 2.00 | 2 | 10 | ||||
Krzemieniec | 45' | 2.45 | 2 | 12 | ||||
Wielka Rawka | 50' | 3.35 | 3 | 15 | ||||
Ustrzyki Górne | 110' | 5.25 | 6 | 21 | ||||
Czas przejścia według: Bieszczady. Przewodnik, Oficyna Wydawnicza "Rewasz", Pruszków 2012.
Cały dzień pogoda była idealna do górskich wycieczek. Na parkingu przy Przełęczy Wyżniańskiej sporo samochodów, z bacówki PTTK schodzi jakaś grupa. Przy drodze pasą się krowy. Zachodzimy do małego schroniska bardziej dla zwiedzania (i pieczątki) niż odpoczynku. Okazuje się, że trzy bieszczadzkie bacówki - "Pod Małą Rawką", "Jaworzec" i "Pod Honem" - wybudowano według tego samego projektu. Pewnie także w innych pasmach górskich można znaleźć bliźniacze obiekty. Zaraz za schroniskiem zaczyna się wspinaczka przez las. Dopiero pod koniec roślinność zmienia się na krzaczastą kosówkę. Szczyt Małej Rawki pojawia się niespodziewanie. Z kolei droga na Wielką Rawkę jest niemal w całości odsłonięta. Krótkie odpoczynki na obu szczytach - mijamy się wciąż z tymi samymi grupkami. Droga na Krzemieniec prowadzi wzdłuż granicy. Jest łatwa - w dół i w górę, bez niespodzianek, niezbyt stroma. Tuż za Krzemieńcem kilkanascie osób kontempluje zbieg granic Polski, Słowacji i Ukrainy. Czytamy napisy w trzech językach. Mamy lekcję geografii z elementami polityki, bo akurat Ukraina to słowo absolutnie nieobojętne. W drodze powrotnej decydujemy się na zejście szlakiem niebieskim do Ustrzyk Górnych. Początkowo jest bardzo stromo. Potem już głównie przez las, czasem pomagają poręcze i "schody" z drewnianych bali, a czasem trzeba samemu szukać sobie oparcia i hamulca na ostrych spadkach. W końcu droga się wyrównuje i stromizny się kończą, a nastaje błoto. To nic, że pogoda piękna - wieczorami pada i woda robi swoje. Z parkingu do Ustrzyk ponad kilometr marszu szosą. Nudnego i trochę niebezpiecznego, bo wokół pędzą pojazdy. Może ktoś pomyśli o innym wytyczeniu szlaku w tej okolicy.