czwartek, 8 lipca 2004

Wyprawa Lato 2004 I - dzień czwarty
Odznaka mała złota

 

Punkt (wysokość)

czas punkty GOT
przewidywany rzeczywisty
odc. łączny odc. łączny godz. odc. łącznie
Kąty   0.00   0.00 9:30   0
Polana (651 m) 110' 1.50 132' 2.12 11:42 9 9
Chyrowa 60' 2.50 53' 3.05 12:35 5 14
grzbiet Chyrowej (600 m) 40' 3.30 102' 4.47 14:17 7 21
Pustelnia św. Jana 40' 4.10 68' 5.55 15:25 3 24
Trzciana [Nowa Wieś] 20' 4.30 58' 6.53 16:23 4 28
Cergowa (716 m) 75' 5.45 92' 8.25 17:55 7 35
Lubatowa 75' 7.00 81' 9.46 19:16 5 40

Czas przejścia według:  Beskid Niski. Przewodnik, Oficyna Wydawnicza "Rewasz", Pruszków 2002.

Droga okazała się znacznie dłuższa i bardziej męcząca niż to wynika z planu i opisu w przewodniku. Ale szczęśliwie doszedłem. Chyba najwiekszym problemem był ciągły upał. A trasa prowadziła także przez pola i niskie zarośla. Poza tym trochę trudno o picie po drodze. W Chyrowej obok cerkwi pies atakuje turystów (właściwie bezpański). Prywatne schronisko nie posiada bufetu, a dzierżawca nie planuje żadnego rozwoju poza nolegi w standardzie dawnego schroniska szkolnego w tym miejscu. Droga przez górę Chyrowa do pustelni św. Jana z Dukli szczególnie długa (a wejście na Chyrową mylne). W samej pustelni duzo ludzi: dziś przypada święto św. Jana! W Nowej Wsi (trasa punktowana błędnie do Trzciany) nie znalazłem sklepu. Podejście na Cergową męczące niezwykle. To samo zejście. Jest zdecydowanie zbyt strome. Podobnego szlaku bez ubezpieczenia nie widziałem nawet w Tatrach. Za to ładne widoki z północnego (prawie pionowego!) zbocza Cergowej. We wsi Lubatowa ładny kościół, sklep do godz. 20, ale nikt nie oferuje noclegów. Nie ma tu gospodarstw agroturystycznych, pensjonatów itp. Szkoda, bo byłaby konkurencja dla Iwonicza. Nocuję grzecznościowo u sołtysa.

poprzedni dzień - następny dzień
strona tej wyprawy
do strony głównej